Dziś rano minął dokładnie rok jak mojego kochanego bokserka Amona nie ma… A ja dalej swobodnie o nim nie mogę mówić czy pisać :( pusto bez niego jak cholera. Trzymaj się mój mały tchórzu.
Blog wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies, w zakresie odpowiadającym konfiguracji Twojej przeglądarki.więcej
jaka kochana mordeczka, kocham bokserki!!!!
Piękny pies , pamiętam go , ale tchórzem chyba nie był
Czasem mu się zdarzyło :) jak np kable były na korytarzu i nie chciał ich przekroczyć.